Pora na czerwcową, mocno spóźnioną Mangową Półkę! Opóźnienie było spowodowane nadmiarem pracy, pisaniem dodatkowych artykułów i... zaginioną mangą. Brakowało mi też momentami siły czy natchnienia do napisania tego co widzicie poniżej. Nie sądziłam, że aż tak mi się ten wpis rozciągnie w czasie! Jednak już teraz obiecuję wszystko nadrobić! Zapraszam!
Ukradli mi mangę...?
Tak, dokładnie to się mi przytrafiło. Od kilku lat bez przerwy wykupuję prenumeraty i w większości wybieram wysyłkę zwykłym priorytetem (nigdy ekonomicznym). Wszystkie mangi błyskawicznie do mnie docierają (czasem nawet na drugi dzień!). Jednak... tak się nie stało z wyczekiwanym przeze mnie czwartym tomem Irumy. Martwić zaczęłam się, gdy zauważyłam, że manga na wszystkich mediach społecznościowych widnieje jako wydana i rozesłana. Skontaktowałam się z wydawnictwem z zapytaniem "co się stało"? Okazało się, że tomik został wysłany później niż sądziłam i zalecono mi grzecznie czekać. Jeśli w przeciągu 3-4 tygodni się nie pojawi - znów się kontaktować. Niestety, pracownicy poczty nie mieli takiej paczki u siebie, więc czekałam i czekałam... i się nie doczekałam. Skończyło się na tym, że wysłali mi jeszcze raz tomik, który przyszedł dokładnie dzień później! Pewnie wielu z Was się zastanawia, czy dostałam dodatek do prenumeraty i odpowiedź brzmi: tak! Mam jednak nadzieję, że więcej takich sytuacji nie będzie. Trochę mnie to przestraszyło, przez co wykupiłam o wiele droższą formę wysyłki prenumeraty z mangą Hanako-kun.
Przejdźmy wreszcie do konkretów! Oto moje zdobycze czerwcowe, nie było ich wybitnie dużo, ale liczy się jakość! Nadrobimy ilością w lipcu, tego możecie być pewni!
Wydawnictwo Studio JG
- Księga Przyjaciół Natsume #11 -
To jest zdecydowanie moja najbardziej uwielbiana manga ze wszystkich: Księga Przyjaciół Natsume (Yuki Midorikawa). Może mówię tak też o Magi czy Servampie, ale zapewniam Was, że seria o Takashim Natsume jest fenomenalna. Ma w sobie wszystko to co kocham, przepełniona youkai, dramatem oraz niezwykle barwnymi bohaterami. Gdy byłam w Japonii, a w szczególności w miejscach oddalonych od miejskiego zgiełku... czułam się jakbym przeniosła się do tej mangi. Klimat jest doskonale oddany, czuć ten gorąc, wilgoć i słychać w tle grające świerszcze. Dlatego jest to jedna z niewielu mang, które czytam momentalnie po powrocie z pracy do domu. Z tomem 11 było tak samo. Zarówno uwielbiam, jak i nienawidzę cofania się do dzieciństwa Takashiego. Nie dlatego, że historia jest słaba. Powodem jest... poziom podłości rówieśników i członków jego rodziny. Nie zliczę ile płakałam w czasie czytania tej mangi - czułam wewnętrzną złości i przytłaczający smutek, widząc jak źle był traktowany. Co ciekawe, w tym tomie mamy również pokazane czasy współczesne. Różnica w sposobie traktowania Natsume jest ogromna. To, że udało mu się odnaleźć przyjaciół, przy których może być sobą jest bardzo podbudowujące.
Dodatkiem do tej serii są śliczne karty!
- Iruma w Szkole Demonów #4 -
To jest kolejna pozycja, która zajmuje wysokie miejsce w moim rankingu. - Iruma w Szkole Demonów (Osamu Nishi). Czytanie jej dość mocno się przedłużyło, bo jak wyżej wspomniałam... moja manga rozpłynęła się w powietrzu. Jednak jestem niezwykle wdzięczna wydawnictwu, że zgodzili się mi wysłać tomik drugi raz! Mamy finał fascynującej historii, która w anime naprawdę mocno mnie wciągnęła! Anime oglądałam już jakiś czas temu, ale... wydaje mi się, że wydarzenia odrobinę różniły się od tego co działo się w mandze. Możliwe, że to tylko moje wyobrażenia. Cały tomik przeczytałam bardzo szybko i czułam niedosyt! Nie mogę doczekać się kolejnych tomików, mam nadzieję, że bezpiecznie do mnie dotrą!Dodatkiem była oczywiście pocztówka, o czym wspominałam już powyżej!
Wydawnictwo Waneko
- MAGI: THE LABYRINTH OF MAGIC #30 -
Całkowicie z zaskoczenia dowiedziałam się o premierze trzydziestego tomu Magi: the labyrinth of magic (Shinobu Ohtaka)! Na szczęście miałam wykupioną prenumeratę (staram się być przynajmniej jeden tomik do przodu, by nie umknęły mi premiery). Co tu dużo mówić... tomik - istna miazga! Strasznie mi się podoba to jak rozwinęła się postać Alibaby, którego zawsze darzyłam sympatią. Teraz ta sympatia osiągnęła całkowicie inny poziom! Czekam z niecierpliwością na wydarzenia dotyczące moich ulubieńców - Hakuryu i Judara, ale aktualne wydarzenia są warte czytania. Nie zawiodłam się ani trochę na tym, co się dzieje w tej mandze. Dalej uważam, że pomysł ze skokiem czasowym był jak najbardziej trafiony! Nie mamy nudnego tasiemca, którego akcja rozwala się na multum tomików. Wszystko jest naprawdę konkretne. Odliczam dni do tomu nr. 31! Równocześnie szykuję chusteczki, bo niestety... zbliżamy się do końca tej mangi - zostało tylko 7 tomów!
- Fire Force #4 -
Można śmiało powiedzieć, że Fire Force (Atsushi Ohkubo) ma jedne z najfajniejszych dodatków ze wszystkich mang jakie kolekcjonuję. Uwielbiam te karty postaci, na których znajduje się dość sporo ciekawostek. Mamy oczywiście kontynuację akcji z poprzedniego tomu, ale... pełno tutaj scen walki! Pamiętam historię z anime, więc czyta się to trochę mniej wciągająco, ale kreska mnie naprawdę mocno zachwyca. No i pod koniec pojawiają się moi ulubieni bohaterowie! Czekam na kolejny tom, by móc czytać coś więcej właśnie o nich! Z tego co pamiętam, na tego drugiego jeszcze troszkę przyjdzie mi poczekać...
Oczywiście dodatkami do tej serii nieprzerwanie są karty postaci - tym razem do kolekcji trafiła ta z Maki!
- My Hero Academia #20 -
Przekroczyliśmy magiczną liczbę 20 tomów Boku no Hero Academia (Kohei Horikoshi)! Podobnie jak w przypadku powyższego tomiku mamy sporo akcji! Nie wiem jak Wy, ale ja wprost UWIELBIAM sposób w jaki mangaka rysuje sceny walki! Jest tam niezwykle wiele dramatyzmu, napięcia i oczywiście dynamizmu. W sumie wraz z tym tomikiem prawie zbliżamy się do momentu w którym zakończył się ostatni sezon anime. Jestem bardzo ciekawa tego co wydarzy się w nadchodzących częściach!
- Tokyo Ghoul:re Light novel - QUEST -
Coś nietypowego na tej liście, czyli light novel Tokyo Ghoul:re Light novel - QUEST (Shin Towada / Sui Ishida). Nie czytam zbyt wielu novelek, ale jak widać - zdarza mi się! Ta bardzo mnie zainteresowała głównie dlatego, że jest związana z Tokyo Ghoulem, a dokładniej jego genialną kontynuacją! Nie sugerujcie się słabym anime, warto sięgnąć po mangę, bo jest całkowicie inna - doskonale dopracowana. W środku mamy aż sześć opowiadań, jednak moim ulubionym jest zdecydowanie "#002 [union]", w którym główną bohaterką jest Hinami. Bardzo ją lubię jako postać (to moja ulubiona postać kobieca), a w dodatku ma ciekawą relację z Ayato (który jest moim ulubionym bohaterem płci męskiej). Kibicowałam i będę im zawsze kibicować jako parze (niestety tego wątku nie doczekaliśmy się, ale to mi aż tak mocno nie przeszkadza). Miło czytało mi się też opowiadanie nr. 1 o Saiko.
Dodatkiem do prenumeraty była śliczna pocztówka.
Dodatkiem do prenumeraty była śliczna pocztówka.
Wydawnictwo Dango
Zatrzymajmy się na chwilę i ochłońmy po tym co przyniósł nam piąty tomik Kronika wojny o Świętą Pieczęć (Ryo Mizuno). Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii, których adaptacji animcowych nie oglądałam. Dlatego czyta się to o wiele ciekawiej! Co takiego mamy w piątej części? Ano dużo! Rozwinięcie cliffhangera z poprzedniego tomu, a także wiele zmian - zarówno otoczenia jak i bohaterów. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i rozwoju wydarzeń idących w taką, a nie inną stronę. W skrócie - jestem zachwycona! Jeżeli jeszcze nie czytaliście tej serii to gorąco zachęcam do zrobienia tego!
Dodatkiem do tego tomu była zakładka, która oczywiście nieziemsko mi się podoba. Nie mówię tylko o wyglądzie, ale też rozmiarze - idealnie mieści się w tomiku!
Dodatkiem do tego tomu była zakładka, która oczywiście nieziemsko mi się podoba. Nie mówię tylko o wyglądzie, ale też rozmiarze - idealnie mieści się w tomiku!
Wydawnictwo Kotori
- Hanger #3 -
Na koniec zostawiłam JEDYNE yaoi w tym zestawieniu - Hanger (Hirotaka Kisaragi)! Jestem w szoku, że nic innego z tej kategorii nie zagościło na mojej półce! Zazwyczaj jest wręcz wysyp BLek, a tu taka niespodzianka! W sumie, samą niespodzianką był fakt wydania trzeciego tomu tej ciekawej serii. Jest to manga, której autor jest mężczyzną (wielkie brawa). Przez co mamy całkowicie inny charakter romansu. Przynajmniej ja odczuwam różnicę. Do tego oczywiście dochodzi wciągająca historia i przepiękna kreska. Nie zawiodłam się czytając ten tom - mamy niestety cliffHANGERa, ale czasem to nawet lepiej! Wtedy jeszcze bardziej czekamy na kolejną część! Tak szczerze, sama nie czekałam aż tak długo, bo tą serię odkryłam stosunkowo niedawno. Mimo wszystko polecam zapoznanie się z tym tytułem!
Dodatkowo do tomiku otrzymałam zakładkę z grafiką widoczną na okładce. Podobnie jak w przypadku zakładek od Wydawnictwa Dango - bardzo podoba mi się
Podsumowując ten gorący miesiąc... dużo się działo! Poza wyjątkowym tomikiem light novel, nie ma tutaj ani jednej jednotomówki! Same kontynuacje, w tym również tych serii, które wprost ubóstwiam! Następny miesiąc również obfituje w multum ciekawych tytułów, w tym również całkowicie nowych tytułów! Nie mogę się doczekać aż podzielę się swoimi myślami!
Czarne Pierogi
Komentarze
Prześlij komentarz